Z głębokości

z głębokości wołam do Ciebie, Panie
o miłosierdzie pokornie Cię proszę
wierzę, że jeszcze z nocy tej powstanę
że ulitujesz się nad moim losem

widzę promienie, jak dwa wodospady
tryskają z serca, życiodajne zdroje
i błagam teraz, gdy nie daję rady
byś mi okazał miłosierdzie swoje




a Ty, nie tylko, Jezu, mnie podnosisz
lecz w światło przeistaczasz moją ciemność
myjesz mi stopy i o miłość prosisz
tak bardzo pragniesz iść przez życie ze mną

Ty jesteś górą, ja ciemną doliną
która przed Tobą z ufnością się korzy
bo wie, że po niej, zanim gwiazdy zginą
jak rzeka światła popłynie duch Boży

słowa: ks. Mariusz Bernyś
muzyka: Maciej Figas